Prokuratura w Warszawie sprawdzi, czy nagranie rozmów między Adamem Michnikiem a Aleksandrem Gudzowatym było przestępstwem. Zawiadomienie w tej sprawie złożył redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”.

Co o nagrywaniu rozmów mówi prawo? Otóż rejestracja takich spotkań jest zgodna z prawem, jeżeli nagrywamy rozmowę, w której sami uczestniczymy. Nie łamiemy prawa nawet, jeżeli robimy to potajemnie, bez wiedzy naszego rozmówcy. Ktoś mógłby nie tylko nagrać tę rozmowę, ale sporządzić sobie notatki i ujawniać treść rozmowy innej osobie - przyznaje prokurator Maciej Kujawski. Dodaje, że mamy wówczas do czynienia z brakiem lojalności, ale nie z przestępstwem.

Zobacz również:

Problem pojawia się wówczas, gdy rozmowę dwóch osób nagrała trzecia, bez wiedzy choćby jednej ze stron. Tu można mówić o kradzieży informacji.

Aleksander Gudzowaty utrzymuje, że nie wiedział o tym, że jego ochrona nagrywa rozmowę z Michnikiem. Jeżeli więc ktoś może mieć problemy, to szef ochrony biznesmena. Sam Gudzowaty broni jednak swoich ludzi, którzy mieli robić wszystko, by zapewnić mu bezpieczeństwo.