"To prawda, zaniedbywałam dziecko" – przyznała beznamiętnie 25-letnia kobieta, która na kilka dni zostawiła zamkniętego 3-latka w mieszkaniu w Krakowie. Chłopiec wyczerpany i głodny trafił do szpitala, teraz jest już pod opieką ojca.

Policja na podstawie zeznań sąsiadów ustaliła, że chłopiec był zamknięty co najmniej cztery dni. Co działo się z kobietą w tym czasie - nie wiadomo, bo ta odmówiła składania szczegółowych zeznań.

Szokujące jest to, ze 25-latka oprócz synka ma także 4-letnią córkę, którą opiekuje się tylko babcia. Kobieta jest teraz w zaawansowanej ciąży, dlatego najbliższe miesiące spędzi pod dozorem policji. A za pozostawienie syna bez opieki grozi jej pięć lat więzienia.

O sprawie powiadomił w piątek krakowską policję ojciec dziecka, który od kilku dni bezskutecznie próbował dostać się do mieszkania i skontaktować z 25-letnią matką chłopca.

Po wejściu do zamkniętego mieszkania na jednym z krakowskich osiedli funkcjonariusze znaleźli leżącego na łóżku trzyletniego chłopca. Dziecko ze śladami zaniedbań przewieziono do szpitala. Po zbadaniu przez lekarzy zostało przekazane pod opiekę ojcu.

(jad)