Prokuratura nie wyklucza postawienia dodatkowych zarzutów matce ciężko pobitego czteroletniego chłopca z Bytomia. Dziecko pobił konkubent kobiety, ale wiele wskazuje na to, że wcześniej także ona dopuszczała się przemocy. Stan czterolatka jest ciężki, niestabilny.

Z zeznań podejrzanych wynika, że 26-letni mężczyzna uderzył chłopcem o ścianę. Minęło około dwóch godzin zanim wezwano pogotowie. Dlatego matka usłyszała zarzut nieudzielenia pomocy chłopcu.

Podczas przesłuchania dwójki jej pozostałych dzieci wyszło na jaw, że kobieta prawdopodobnie już wcześniej dopuszczała się przemocy nie tylko wobec czterolatka, ale także wobec drugiego syna. Dlatego może usłyszeć jeszcze zarzut znęcania się nad dziećmi.   

Matka ciężko pobitego czterolatka z Bytomia oraz jej partner zostali w sobotę aresztowani przez sąd. Kobieta mieszkała z nim i trojką swoich dzieci w mieszkaniu jego 65-letniej matki, która także została zatrzymana przez policję.

26-latek, który w chwili zatrzymania miał ponad promil alkoholu w organizmie, usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Za to przestępstwo grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

65-letnia kobieta jest podejrzana o znęcanie się nad czterolatkiem oraz nieudzielenie mu pomocy. Grozi jej do pięciu lat więzienia. Matka chłopca również usłyszała zarzut nieudzielenia pomocy synowi, za co grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.  

Zatrzymani przyznali się do zarzucanych im przestępstw. W sobotę stanęli przed prokuratorem, który zdecydował, że 65-latka pozostanie na wolności, ale będzie pod policyjnym dozorem. 26-latek spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące, a matka dziecka - dwa miesiące.

(mpw)