Wychowawca internatu Zespołu Szkół Geodezyjno – Drogowych w Poznaniu dostał pocztą mandat z Irlandii - mimo że nigdy nie był w tym kraju. Dokument informuje, że 7 grudnia 2009 r. przekroczył prędkość na autostradzie o 20 km/h. Koledzy – nauczyciele piszą już z pokrzywdzonym odwołanie od decyzji irlandzkiej policji.

Nauczyciel był zaskoczony, gdy w sekretariacie szkoły zobaczył mandat z Irlandii. Mężczyzna nigdy nie był w tym kraju, a w szczególności siódmego grudnia o północy, gdy – jak informuje treść mandatu – miał jechać z prędkością 156 km/h. W tym czasie byłem na dyżurze w internacie – mówi niesłusznie ukarany.

Jego koleżanki z pracy dodają, że może to potwierdzić 150 osób – mieszkańców internatu. Piszemy odwołanie, ale staramy się pisać spokojnie, bez emocji, aby irlandzka policja nie czuła, że mamy do niej pretensje – dodaje anglistka, która pomagała rozszyfrować nauczycielowi treść mandatu. Kara wynosi 80 Euro. Mój samochód nie pojedzie z prędkością 150 km/h – dodaje mężczyzna, który prosi o nie ujawnianie swoich personaliów. Irlandzka policja obiecała zbadać sprawę.