Od początku roku w Polsce zamknięto 1030 aptek – pisze „Puls Biznesu", powołując się na analizy firmy badawczej IMS Health. Dwie trzecie z nich to placówki nienależące do dużych sieci.

Farmaceuci prowadzący małe apteki twierdzą, że są głównymi ofiarami ustawy refundacyjnej i zakazu reklamy. Wydatki na refundację zostaną prawdopodobnie obniżone, spadnie sprzedaż i trudno będzie utrzymać status quo -  twierdzi prezes Izby Gospodarczej Właścicieli Punktów Aptecznych i Aptek Paweł Klimczak.

Równocześnie z zamykaniem się małych aptek, pojawiają się nowe placówki, z których większość należy do dużych sieci. One radzą sobie coraz lepiej. Według prognoz, udział sieci aptek w rynku na koniec 2013 roku wyniesie 44 procent, a rok później już 50.

Według ekspertów, ostatnie miesiące tego roku nie będą łatwe dla farmaceutów, ale sezon grypowy może być dla nich poduszką bezpieczeństwa. Szacują też, że w przyszłym roku liczba aptek zmniejszy się jeszcze o 100-300.