W jednym z domów w Orzeszu policja znalazła ciała dwóch osób.Ofiary to starsze małżeństwo.Policyjne oględziny miejsca zbrodni trwały całą noc. Starsi ludzie mieszkali w domu na obrzeżach miasteczka.

Małżeństwu w codziennych obowiązkach pomagała kobieta zatrudniona w opiece społecznej. To właśnie ona znalazła ciała ofiar. Opis jest makabryczny. W swojej 20-letniej praktyce prokuratorskiej nie czytałem podobnego opisu zbrodni - powiedział reporterowi RMF FM jeden z prokuratorów w Mikołowie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Na ciele ofiar były zarówno rany od uderzeń tępym narzędziem jak i od ciosów zadawanych ostrym przedmiotem np. nożem.

Kiedy w domu pojawiła pracownica opieki społecznej, kobieta już nie żyła. Mężczyzna, dawał oznaki życia. Na miejsce wezwano śmigłowiec ratunkowy, jednak przeprowadzona reanimacja nie dała skutku.

Prokuratura nie ujawnia na razie żadnych szczegółów sprawy. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok starszego małżeństwa.