Będzie śledztwo w sprawie oświadczenia majątkowego prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego – dowiedział się reporter śledczy RMF FM. Według informacji Marka Balawajdra, dochodzenie zostanie wszczęte w ciągu kilku dni, a umorzone - w styczniu przyszłego roku.
Dziennikarz RMF FM ustalił, że agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego znaleźli rozbieżności w oświadczeniach majątkowych prezydenta na kwotę 90 tysięcy złotych. Zarzucili również Majchrowskiemu zasiadanie w radach dwóch fundacji, co – ich zdaniem – powinien wpisać do oświadczenia.
Według naszych informacji, Majchrowski w jednym z oświadczeń zadeklarował, że jego oszczędności wynoszą np. 100 tys. zł, a wyciągi z kont bankowych, jakie zebrali agencji CBA, wskazywały, że są one o 90 tys. zł wyższe. Jednak w innych dokumentach profesor deklarował, że ma więcej na koncie, a z wyciągów bankowych wynikało, że ma kilkadziesiąt tysięcy złotych mniej. Ten błąd mógł być wynikiem zwykłej pomyłki.
W tej chwili sprawę dopiero zaczęli badać śledczy - stwierdził prokurator Janusz Hnatko. Sprawdzamy, jakie czynności można podjąć. (…) Możliwości są takie, że możemy wszcząć postępowanie lub odmówić wszczęcia postępowania - zaznaczył. Jak dowiedział Marek Balawajder, prokuratorzy wybiorą iście „salomonowe” rozwiązanie. W najbliższych dniach rozpoczną śledztwo, przesłuchają prezydenta Krakowa i najprawdopodobniej jeszcze w styczniu umorzą dochodzenie.