"Będzie spokojniej. Nie będzie już tej obawy. Nasza miejscowość jest za mała na tego typu ośrodek". Mieszkańcy małopolskiej Łysej Góry odetchnęli z ulgą po zapowiedziach likwidacji Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii, gdzie doszło do zbiorowego gwałtu, buntu i próby samobójczej. Odpowiedni wniosek złoży kurator oświaty.

Nie będzie już tyle hałasu. Łysa Góra to za mała miejscowość na taki ośrodek. Młodzi ludzie się nudzą i trudno się dziwić, że dochodzi do takich rzeczy - przyznają w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Grzybem mieszkańcy Łysej Góry.

O zamknięcie ośrodka wystąpi w piątek małopolski kurator oświaty. Jak tłumaczy Aleksander Palczewski, placówka nie była odpowiednio przygotowana do pracy terapeutycznej z młodzieżą i "doszło w nim do eskalacji agresji, a zabrakło wrażliwości i miłości".

Palczewski dodaje, że przygotowany raport o sytuacji w ośrodku jest bardzo krytyczny. Samo podjęcie decyzji będzie bardzo trudne, ponieważ jest to jedyny taki ośrodek w Małopolsce i jest on potrzebny - stwierdził. Odnoszę wrażenie, że najpierw zaczął on funkcjonować, a dopiero na tej kanwie tworzy się koncepcję - powiedział kurator.

Nie jest dobre, kiedy przywozi się młodego człowieka do ośrodka, który nie ma dla niego pełnej oferty terapeutycznej; nie można stworzyć miejsca, w których wychowankowie tylko przebywają. Potrzebne są zajęcia, które pozwolą zminimalizować stres i odbudować osobowość. Trzeba do nich dotrzeć, by eliminować agresję, okazywać dużo miłości, wypracować ich pozytywną pozycję. Tego w działaniach ośrodka mi brakuje. Także ludzkiej wrażliwości - powiedział kurator.

Organem założycielskim placówki jest starostwo brzeskie. Starosta Ryszard Ożóg nie chciał wypowiadać się na temat wniosku. Bo ten jeszcze do niego nie dotarł.

Trzeba mieć świadomość, że za trzy dni wybory samorządowe - w tej chwili nie ma organu, który powołał uchwałą ten ośrodek - podkreśla starosta. Jeśli pojawi się wniosek to i tak będzie problem dodaje. Likwidacja ośrodka w tym momencie nie jest możliwa z punktu widzenia prawnego, jest to niewykonalne; nie ma ciała, które mogłoby to zrobić.

Decyzję w tej sprawie podejmie już nowa rada powiatu - dodaje.

W Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Łysej Górze 11 listopada zgwałcona została 15-latka, dzień później młodzież wywołała burdy. Zatrzymano czterech chłopców, podejrzewanych o udział w gwałcie, oraz cztery dziewczyny, które zniszczyły wyposażenie ośrodka.

16-latek, podejrzewany o udział w zgwałceniu koleżanki, usiłował się powiesić. Na życie próbowała targnąć się także przebywająca w ośrodku 14-latka.

Jak poinformował kurator, jego wniosek o zamknięcie ośrodka będzie umotywowany merytorycznie,

Jak informuje policja, Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii w Łysej Górze powstał 2 września, a już było w nim ok. 50 interwencji.