Po śmierci metropolity lubelskiego abp. Józefa Życińskiego dziś flaga miejska na budynku ratusza zostanie opuszczona do połowy masztu. "Jesteśmy zszokowani, ogarnięci bólem" - powiedział biskup pomocniczy lubelski Mieczysław Cisło.

Zbieramy nasze myśli, refleksje, ale przede wszystkim naszą odpowiedzią jest modlitwa, bo w modlitwie można tylko jeszcze taką refleksję jakąś snuć. Natomiast wszystkie słowa są za małe, żeby jakąś prawdę o tym wybitnym człowieku i arcybiskupie, pasterzu, żeby w tej chwili wypowiedzieć - powiedział bp Cisło.

Jutro w polskim kościele pod wezwaniem świętego Stanisława w Rzymie prymas Polski arcybiskup Józef Kowalczyk odprawi o godzinie 18.00 mszę za arcybiskupa Józefa Życińskiego.

Prymas Polski: Odznaczał się wielkim duchem

Kościół w Polsce stracił człowieka, który jako kapłan i biskup odznaczał się wielkim duchem i intelektem - napisał o arcybiskupie Życińskim prymas Polski abp Józef Kowalczyk.

Jako kapłan archidiecezji częstochowskiej szybko zdobywał naukowe szlify, był bliskim współpracownikiem ks. prof. Michała Hellera, naukowca cenionego w Polsce i świecie. Wysoki poziom naukowy i duchowy ks. Józefa oraz jego niezwykłe zaangażowanie szybko zostały zauważone przez Jana Pawła II, który w 1990 roku powierzył mu misję biskupiej posługi w diecezji tarnowskiej, a w 1997 roku mianował arcybiskupem metropolitą lubelskim - napisał w oświadczeniu prymas. Jak dodał, wiadomość o śmierci abp. Józefa Życińskiego przyjął z wielkim zaskoczeniem i smutkiem.

Jan Paweł II miał nadzieję, że abp Józef, jako wielki kanclerz KUL, będzie mógł przyczyniać się do rozwoju tej katolickiej uczelni, tak ważnej i zasłużonej w życiu Kościoła w Polsce i świecie - napisał abp Kowalczyk.

Jego zdaniem, abp Życiński, pozostając wiernym swojemu biskupiemu zawołaniu "In Spiritu et Veritate" (W Duchu i Prawdzie) był człowiekiem niezwykłej wręcz kultury i intelektu.

Bardzo szanował kapłanów w duchu chrześcijańskiego personalizmu, którego nauczył się od Jana Pawła II. Wnosił wiele dobra w międzyludzkie relacje, miał cenny wkład w rozwój dialogu między wiarą i kulturą, czynnie angażował się w życie naukowe, pozostawiając wiele cennych publikacji - napisał prymas.

Podkreślił, że śmierć arcybiskupa Józefa Życińskiego jest wielką stratą nie tylko dla archidiecezji lubelskiej, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ale "dla nas wszystkich".

Arcybiskup Życiński zmarł nagle w Rzymie. Miał 62 lata. Metropolita lubelski przebywał w Rzymie na obradach Kongregacji Wychowania Katolickiego, której był członkiem. Przyczyną śmierci prawdopodobnie był wylew krwi do mózgu.