Niektórzy terapeuci lubelskiego Monaru od kilkunastu miesięcy nie dostają wypłat. 400-tysięczne miasto, gdzie problem uzależnień z miesiąca na miesiąc wrasta przeznaczyło w tym roku na działalność tej potrzebnej instytucji ledwie 11 tysięcy złotych.

Sam miesięczny czynsz, jaki do miejskiej kasy płaci Monar za wynajmowane pomieszczenia przekracza dwa tysiące. Dla porównania zupełnie odmienna sytuacja jest tuż obok w 50-tysięcznych Puławach. Tam władze przekazały Monarowi na ten rok prawie 100 tysięcy złotych i co więcej zwolniły Stowarzyszenie z wszelkich opłat:

Urzędnicy w lubelskim ratuszu usprawiedliwiają się, że na wyższe dotacje dla Monaru nie zezwalają przepisy.

Foto Archiwum RMF

15:55