Nie ma możliwości zmiany lokalizacji lotniska wojskowego w Poznaniu-Krzesinach, w którym stacjonują polskie samoloty F-16 - zapowiedział minister obrony narodowej Bogdan Klich. Likwidacji bazy od lat domagają się mieszkańcy sąsiednich miejscowości i poznańskich osiedli.

Bogdan Klich odwiedził dziś bazy lotnicze w Krzesinach, gdzie stacjonują polskie F-16, i w Łasku, do którego ma zostać przeniesiona część samolotów. Jak stwierdził, na lotnisku w Łasku dobiegają końca inwestycje budowlane, a pod koniec miesiąca rozpoczną się przenosiny przeznaczonych dla tej bazy samolotów F-16. Spośród 48 maszyn, zakupionych przez Polskę, do Łasku docelowo trafi 16 samolotów.

Minister uciął wszelkie spekulacje na temat zmiany lokalizacji lotniska w Krzesinach. Skończył się czas na zastanawianie. Decyzje zostały podjęte przed laty. Lotnisko w Krzesinach jest jednym z siedmiu głównych lotnisk w naszym kraju i odgrywa rolę strategiczną. Nie przewiduję żadnych zmian na tej mapie - poinformował. Zapowiedział również, że zamierza „rozwinąć charakter wojskowy Poznania”. Nie zdradził jednak, co te plany mają oznaczać.

Tymczasem do Sądu Okręgowego w Poznaniu napływają pozwy o wypłatę odszkodowań za obniżenie wartości nieruchomości ze względu na oddziaływanie lotniska wojskowego w Krzesinach. Spośród kilkuset pozwów kilka zostało już rozpatrzonych pozytywnie.