Senat odrzucił nowelizację ustawy medialnej zwanej "lex TVN". Wetem drugiej izby będzie musiał się zająć jeszcze Sejm.

Głosowało 93 senatorów, za było 53, przeciwko 37, od głosu wstrzymało się 3 senatorów. Nowelizacja trafi teraz znów pod obrady Sejmu.

Nawet senatorowie PiS-u wyrażali zastrzeżenia wobec ustawy - informuje reporter RMF FM Roch Kowalski. Stwierdzali wręcz, że niektóre jej zapisy są sprzeczne z konstytucją. 

Partia rządząca błędy we własnym pomyśle zauważyła po dwóch miesiącach prac.

Ta pierwsza grupa dotyczy nowego sposobu wyboru członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Według mnie jest to sprzeczne z konstytucją -
mówił Jerzy Czerwiński z PiS-u. 

Parlamentarne prace są właściwie bezcelowe, bo zawetowanie ustawy już zapowiedziała kancelaria prezydenta. Niesmak pozostanie - przekonywał senator niezrzeszony Krzysztof Kwiatkowski.

Twarzą tej ustawy była chęć wprowadzenia cenzury i ograniczenia funkcjonowania jednej z telewizji w Polsce - stwierdził Kwiatkowski. 

Senackim wetem posłowie zajmą się w przyszłym tygodniu. 

TVN24 nadal czeka na polską koncesję. Krajowe prawo do nadawania wygasa stacji za 2,5 tygodnia. 

Co zakłada projekt?

Projekt PiS nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery.

Według projektu, koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG. Porozumienie proponuje, by katalog państw, mających dostęp do rynku medialnego w Polsce obejmował państwa należące do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), w tym Stany Zjednoczone.