Poprawia się stan zdrowia konduktora, który tydzień temu podpalił się w siedzibie małopolskich Przewozów Regionalnych. Przedstawiciel związków zawodowych był na negocjacjach dotyczących redukcji zatrudnienia, a po spotkaniu z dyrekcją targnął się na życie.

Policjanci jeszcze nie mieli okazji, by przesłuchać mężczyznę. Ten został właśnie wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Ma ponad 15 procent poparzonego ciała, ale - jak określają lekarze - jego stan jest stabilny. Konduktor przeszedł już kilka operacji, ma przeszczepioną skórę i będzie musiał w szpitalu pozostać jeszcze co najmniej dwa tygodnie.

Uratowany dzięki szybkiej reakcji kolegów

Przypomnijmy, że 42-letni mężczyzna podpalił się w Krakowie w zeszły czwartek. Był jednym z protestujących przeciwko zwolnieniom w Przewozach Regionalnych. W pewnym momencie wyszedł do łazienki, prawdopodobnie oblał się łatwopalną substancją i podpalił. Tylko dzięki szybkiej reakcji kolegów udało się go uratować.