Młodzi lekarze, zaczynając rezydenturę, czyli trwającą od 4 do 6 lat naukę, której celem jest uzyskanie przez lekarza tytułu specjalisty, są tanią siłą roboczą. Szpitale płacą im tylko za dyżurowanie. O sprawie pisze "Dziennik Polski".

Szpitale płacą młodym rezydentom tylko za dyżurowanie. Jest to częsta sytuacja, gdyż placówki medyczne szukają oszczędności na każdym kroku, a z możliwości oszczędzania na rezydentach korzystają one coraz częściej.

Traci przede wszystkim pacjent, którym zajmują się niedouczeni kandydaci na specjalistów - podkreśla w "Dzienniku Polskim" dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Doktor zaznacza, że ta powszechna praktyka oszczędzania na rezydentach to efekt nie tylko szukania oszczędności, ale także rezultat braku lekarzy.

Dziennik za przykład podaje tarnowskich rezydentów, którzy piszą o zmuszaniu ich do pracy w Izbie Przyjęć i Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, choć - jak wykazują - nie posiadają do tego kwalifikacji. 

Ponadto we wtorkowym "Dzienniku Polskim":

- Szkieletor: krok do przodu, ale do finału daleko

- Składki na ZUS od zleceń dopiero od 2016 roku

(acz)