Lekarze apelują, by zgłaszać się na zaległe badania medycyny pracy. Obowiązek ich wykonywania był zawieszony, gdy w Polsce obowiązywał stan zagrożenia epidemicznego z powodu koronawirusa. Stan został zniesiony 1 lipca. Zaległości można nadrabiać tylko do 28 grudnia.

Jak wynika z danych krajowego konsultanta w dziedzinie medycyny rodzinnej, rocznie w Polsce skierowania na badanie okresowe dostaje ok. 5-6 milionów osób. Na razie - jak ustalił nasz reporter - nie ma dużych kolejek oczekujących na badanie. Im bliżej jednak będzie końca roku, tym chętnych na badanie może być więcej. 

Pierwsze skierowanie dostałem w roku 2021. Dzisiaj nadrabiam, faktem jest, że miałem ponaglenia od kadr, ale zgłosiłem się, nadrabiam, czekałem na termin dwa tygodnie. Wielu moich kolegów też dostało skierowanie w podobnym okresie - mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem jeden z pacjentów w Warszawie.

W ramach medycyny pracy są badania, w przypadku których udowodnione jest, że warto je wykonywać, takie jak mierzenie poziomu glukozy, cholesterolu czy ciśnienia krwi. Na te badania zgłaszają się często osoby, które rzadko chodzą do lekarza, bo uważają się za osoby zdrowe. Potem okazuje się, że na przykład glikemia na czczo jest nieprawidłowa, albo mamy do czynienia ze stanem przedcukrzycowym - podkreśla lekarz rodzinny doktor Łukasz Reczek. 

Stan zagrożenia epidemicznego zniesiono w Polsce wraz z 1 lipca. Obecnie, jak ustalił nasz dziennikarz w Ministerstwie Zdrowia, sytuacja epidemiczna związana z koronawirusem i innymi wirusami sezonowymi jest na tyle dobra, że nie ma w planach przywrócenia tego stanu.