Wzrost napięcia w rejonie północnego Kaukazu może doprowadzić do
ogłoszenia stanu wyjątkowego w całej Rosji - ostrzega Aleksander
Lebied. Gubernator Krasnojarska zwraca uwagę, że w ostatnich tygodniach
niemal codziennie dochodzi do starć na granicy z Czeczenią. Coraz
bardziej niespokojna staje się również sytuacja w Dagestanie,
Inguszetii i Północnej Osetii. Zdaniem Lebied'a nawet jeśli Rosja
zostanie zmuszona do rozmieszczenia wojsk w rejonie Północnego Kaukazu
to i tak nie będą to znaczne siły, gdyż dwie trzecie wojsk powietrznych
stacjonuje obecnie poza granicami kraju: w Abchazji, Bośni i Kosowie.