„Prezydent Aleksander Kwaśniewski nie zamierza już ratować lewicy” – donosi „Fakt”. „Rezygnuję z polityki” – takie słowa miał wypowiedzieć w gronie najbliższych przyjaciół w czasie przyjęcia w hotelu Sheraton, gdzie urządził swoje 60. urodziny.

Powiedział, że nie wróci do polityki i w nic się już nie będzie angażował. I zapewniał, że to decyzja ostateczna - mówi tabloidowi jeden z kolegów Kwaśniewskiego, który gościł na urodzinach.

"No cóż, były prezydent może sobie pozwolić na takie decyzje, bo z polityki już i tak od dawna nie czerpał profitów. Około 50 tys. zł zarabia u Jana Kulczyka jako doradca, zasiada we władzach spółki gazowej Burisma należącej do Mykoły Złoczewskiego, ukraińskiego ministra w czasach prezydentury Wiktora Janukowycza. Oprócz gigantycznych pieniędzy za doradzanie Kwaśniewski bierze jeszcze pensję jako były prezydent - ok. 4 tys. zł miesięcznie i 12 tys. zł na prowadzenie biura" - podsumowuje "Fakt".

W weekendowym "Fakcie" także:

- Nowak po siłowni nie miał już siły, żeby pójść do sądu!

- Dramatyczne wyznanie Marka Piekarczyka

- Państwo da nam kasę na mieszkania?