Katowicka prokuratura ponownie wzywa Jana Kulczyka. Śledczy chcą przesłuchać biznesmena w ciągu najbliższych tygodni. Od wiosny prokuratorom nie udało się jednak doręczyć Kulczykowi wezwania. Biznesmen jest świadkiem w trwającym od ponad trzech lat śledztwie, dotyczącym okoliczności zatrzymania przez służby specjalne byłego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Kulczyk już raz składał zeznania.

Ponowne wezwanie zostało wysłane na adres świadka za granicą. Między innymi dlatego termin przesłuchania nie jest bliski. Poza tym od niedawna sprawa ma nowego referenta, który musi szczegółowo zapoznać się z aktami postępowania.

Prokuratura nie otrzymała dotąd potwierdzenia doręczenia wezwania. Kulczyk deklarował jednak w mediach, że stawi się na przesłuchanie.

Katowickie śledztwo dotyczące zatrzymania Modrzejewskiego trwa od kwietnia 2004 roku. Jako świadkowie zeznawali już m.in. były premier Leszek Miller i ministrowie z jego rządu, Wiesław Kaczmarek i Barbara Piwnik.

Zarzuty przekroczenia uprawnień postawiono ówczesnemu p.o. szefowi Urzędu Ochrony Państwa Zbigniewowi Siemiątkowskiemu, wiceszefowi UOP Mieczysławowi Tarnowskiemu oraz szefowi Zarządu Śledczego UOP Ryszardowi Bieszyńskiemu. Oskarżeni nie przyznali się do winy, twierdząc, że wykonywali polecenie prokuratury.