Bramka, która w piątek przewróciła się na 11-latka w miejscowości Świecie nad Osą w Kujawsko-Pomorskiem mogła mieć nawet 20 lat. Chłopca nie udało się uratować. Policjanci wciąż wyjaśniają okoliczności tej sprawy.

Jak powiedziała nam Marzena Solochewicz-Kostrzewska z grudziądzkiej policji, funkcjonariusze przesłuchali dziś dwóch kolejnych  świadków. Teraz analizują zebrane materiały.

Technik kryminalistyki sporządził bardzo szeroką dokumentację, jest zabezpieczony monitoring. Musimy to dokładnie wszystko sprawdzić - wyjaśniła Marzena Solochewicz-Kostrzewska.

Do tragicznego wypadku doszło w piątkowy wieczór. Na 11-latka przewróciła się metalowa bramka. Chłopiec mimo reanimacji zmarł.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że na boisku odbywały się również zajęcia szkole, natomiast w godzinach popołudniowych było ono ogólnie dostępne.

(mn)