Jeszcze nie minęła nawet doba od podpisania nowego porozumienia palestyńsko - izraelskiego, a już jest ono coraz bardziej krytykowane. "Syria nigdy w życiu nie podpisałaby tak haniebnego układu" - napisano w jednym z głównych dzienników w Damaszku. Gazeta zarzuciła Palestyńczykom, że poszli na zbyt daleko idące ustępstwa wobec Izraela. Podobnego zdania jest zresztą opozycja palestyńska, która już wczoraj organizowała demonstracje przeciwko porozumieniu.

Syryjczycy negatywnie ocenili także całą podróż Madelaine Albright na Bliski Wschód. "Amerykańska Sekretarz Stanu nie wniosła niczego nowego, co mogłoby przybliżyć pokój na Bliskim Wschodzie" - napisał inny dziennik . Zarzucił też Albright, że nie jest w stanie zmusić izraelskiego premiera Ehuda Baraka do żadnych ustępstw.

Przeciwko podpisaniu układu, który ochrzczono już "Wye II", protestowała także opozycja izraelska. Krytykowana jest głównie zgoda na wypuszczenie z więzień palestyńskich terrorystów.