Kolejne banki przystępują do programu "Rodzina na swoim" i zapowiadają udzielanie preferencyjnych kredytów mieszkaniowych dla małżeństw. Pomoc polega na przekazaniu przez Bank Gospodarstwa Krajowego ośmioletnich dopłat na równowartość połowy kwoty odsetek. Efekt? Nawet pary, którym papierek nie był do tej pory do szczęścia potrzebny, zgłaszają sie od Urzędu Stanu Cywilnego. Składając przysięgę, warto jednak pamiętać o fiskusie...

Miłość to skarb, ale za ten skarb nikt jeszcze mieszkania nie kupił. Zakochani coraz częściej decydują się więc na ślub wcześniej, niż planowali. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Fenske:

W Polsce przybywa zatem ślubów cywilnych, bo formalny związek pomoże udźwignąć kredyt - z państwową dopłatą. A skoro pojawiają się dodatkowe pieniądze, pojawia się również fiskus. To druga strona medalu. Przyjrzał się jej reporter RMF FM Paweł Żuchowski i znalazł konkretny przykład. Urząd Skarbowy zażądał od mieszkanki województwa zachodniopomorskiego listy gości weselnych i dokładnych kwot, jakie otrzymała z okazji ślubu. Dlaczego to takie ważne? Bo rok po ślubie kobieta kupiła działkę budowlaną. Fiskus pyta więc: "Za co?" i chce ukarać młodą małżonkę podatkiem od zatajonych dochodów - a to nawet 75 procent.

Małgorzata Brzoza z Izby Skarbowej w Szczecinie radzi więc, by nowożeńcy przyjmowali oświadczenia od osób, które przekazują im pieniądze czy wartościowe prezenty. Ale trzeba też pamiętać, by... za dużo nie wziąć. Najbliższa rodzina: rodzice, teściowie, rodzeństwo – tutaj, jeżeli otrzymujemy od nich prezenty, które nie przekraczają kwoty 9637 złotych, to ta kwota jest zwolniona z podatków - tłumaczy Małgorzata Brzoza:

Ale już wujek może podarować nowożeńcom najwyżej 7280 złotych, a pozostali goście - niecałe 5 tysięcy. Tylko w 2007 roku fiskus z tytułu nieujawnionych źródeł przychodu odzyskał 85 milionów złotych. Postępowania z 2008 roku trwają.