Kradzież na zamówienie - to jedna z najpoważniejszych hipotez policji po włamaniu do domu Jerzego Nowosielskiego w Krakowie. W nocy z wtorku na środę zrabowano kilka dzieł zmarłego w poniedziałek artysty. Włamanie zauważyła kobieta, która opiekuje się domem.

Obrazy Nowosielskiego na aukcjach osiągają ceny kilkuset tysięcy złotych. Ponadto po śmierci artysty jego dzieła znacznie drożeją. To jest specyfika tego rodzaju kradzieży. Malarz zmarł w poniedziałek, wartość dzieł idzie w górę i nie jest wykluczone, że ktoś mógł zainspirować tę kradzież - tłumaczy inspektor Dariusz Nowak.

Według wstępnych ustaleń policji, skradziono osiem-dziewięć ikon i obrazów wartych co najmniej kilkaset tysięcy złotych. W domu, w którym była pracownia artysty było wiele gotowych, a także niedokończonych prac. Dzieła były skatalogowane, opisane, niewykluczone, że istnieje także dokumentacja fotograficzna.

Jerzy Nowosielski, jeden z najwybitniejszych polskich malarzy, zmarł w poniedziałek. Miał 88 lat. Jego pogrzeb odbędzie się w Krakowie w najbliższą sobotę. Artysta zostanie pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim. W piątek w cerkwi greckokatolickiej przy ul. Wiślnej 11 odbędzie się nabożeństwo żałobne według wschodniej tradycji i wystawione zostanie ciało zmarłego.

Nowosielski znany jest przede wszystkim jako autor prac religijnych - malowideł ściennych, ikonostasów, polichromii, m.in. w cerkwiach w Białymstoku, Jeleniej Górze, Krakowie i Warszawie. Był profesorem i długoletnim wykładowcą krakowskiej ASP.

Artysta malował portrety, pejzaże, martwe natury, obrazy abstrakcyjne. Jego prace znajdują się w polskich muzeach, ale także w kolekcjach prywatnych w Kanadzie, USA, Niemczech. W 2008 r. Nowosielski został uhonorowany Złotym Medalem Gloria Artis, a w 2010 r. prestiżową Nagrodą Polskiej Akademii Umiejętności im. Erazma i Anny Jerzmanowskich, którą przyznano mu w "w uznaniu dla osiągnięć artystycznych oraz jego wytrwałej pracy na rzecz pojednania Kościołów i narodów".