"Bardzo dobrze oceniam odłożenie prac nad nowelą o ochronie zwierząt, nie powinno być do tego powrotu" - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak ocenił, "likwidacja polskiego rolnictwa jest głupotą, a w czasie pandemii jest totalną głupotą".

We wtorek o godz. 16 miało rozpocząć się posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która miała rozpatrzyć uchwałę Senatu w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt na futra i wprowadza ograniczenia uboju rytualnego. Posiedzenie komisji zostało jednak odwołane. Według szefa komisji, posła PiS Roberta Telusa "rząd nie wypracował opinii" do noweli, stąd odwołanie posiedzenia.

Później rzeczniczka PiS Anita Czerwińska zadeklarowała na Twitterze, że stanowisko PiS w kwestii ochrony zwierząt jest niezmienne, a partia nie wycofuje się z tzw. "piątki dla zwierząt".

Kosiniak-Kamysz powiedział, że bardzo dobrze ocenia odłożenie prac nad tą nowelą. Nie powinno być do tego już w ogóle powrotu - podkreślił lider PSL. Zaznaczył, że "likwidacja polskiego rolnictwa jest głupotą, a w czasie pandemii jest totalną głupotą".

Na pytanie, czy opozycja ma jakiś swój projekt ustawy, Kosiniak-Kamysz odparł: Mamy swój projekt - ubój rytualny, ubój ze względów religijnych, który powinien być bez ograniczeń. On dzisiaj obowiązuje i trzeba go utrzymać.

Ja mówię o uboju rytualnym i proszę nie wpisywać mnie w te sprawy futerek, bo to jest marginalna sprawa w tej noweli. Kluczowym tematem jest ubój ze względów religijnych i on powinien pozostać na tych warunkach, które są obecnie. Tu nie trzeba nowego projektu, tylko nie trzeba psuć tego, co dziś obowiązuje -
powiedział szef ludowców.

Senat 14 października zaproponował 36 poprawek do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt na futra, wprowadza ograniczenia uboju rytualnego i zabrania wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych. Wśród przyjętych poprawek jest wyłączenie z ograniczeń dotyczących uboju rytualnego uboju drobiu - co było propozycją rządową, a także wydłużenie o 2,5 roku wejścia w życie przepisów dot. zakazu hodowli na futra i o 5 lat wejścia przepisów dot. uboju rytualnego.

Przeciwko nowelizacji wielokrotnie protestowały środowiska rolnicze, m.in. przedstawiciele Agrounii. Domagano się odrzucenia noweli.