Jest niebezpieczeństwo, że PiS będzie rządzić z ugrupowaniem Pawła Kukiza – twierdzi premier Ewa Kopacz. Nasi oponenci są eurofobami, chcą dyktować Polakom, jak mają żyć – dodaje szefowa rządu.

Niewątpliwie jest niebezpieczeństwo, że PiS będzie rządzić z ugrupowaniem pana Kukiza. Ja powtarzam: Platforma Obywatelska z PSL-em to ugrupowania, które są ugrupowaniami umiarkowanymi, proeuropejskimi i ugrupowaniami rozsądku. W związku z tym ja bym proponowała, aby Polacy jednak dzisiaj w dalszym ciągu wierzyli, że Polska będzie się rozwijać, że Polska nie jest w ruinie - jak opowiadają nasi oponenci polityczni - mówiła szefowa rządu.

Kopacz podkreślała, że chce "rozwoju kraju, rozsądku, silnej pozycji w Unii Europejskiej". I to gwarantuje Platforma Obywatelska ze swoim koalicjantem, czego nie mogę powiedzieć o naszych oponentach, którzy są eurofobami, (...) stawiają diagnozy, które nijak mają się do rzeczywistości - powiedziała.

Ja mam niekiedy wrażenie, jak słucham moich oponentów politycznych, że my żyjemy w dwóch różnych krajach, jakbyśmy żyli w dwóch różnych wszechświatach. Oni widzą ruinę, a ja widzę pięknie rozwijającą się Polskę; oni widzą wszędzie tych, którzy chcą im zrobić krzywdę, a ja widzę przyjaciół. Ja chcę jak najwięcej wolności dla Polaków, oni chcą tej wolności jak najmniej, oni chcą dyktować Polakom, jak mają żyć - powiedziała Kopacz.

Podkreślała, że jej zdaniem Polacy są na tyle mądrzy, że "wiedzą jak mają żyć, co mają czytać, gdzie mają chodzić, z kim się przyjaźnić". Zapewniała, że tej wolności będzie broniła "za wszelką cenę". I to jest moja oferta również dla wyborców, do których będę się zwracać każdego dnia, będąc również tutaj w Łodzi, z prośbą o zagłosowanie na to umiarkowanie i stabilność, i przede wszystkim - wolność - mówiła premier.

(mpw)