Znika numer identyfikacji podatkowej, znany szerzej jako NIP. To informacja, do której dotarła Agnieszka Witkowicz z redakcji ekonomicznej RMF FM. Rząd po prostu zorientował się, że NIP to numer zupełnie niepotrzebny. I zauważył to, co podatnicy wiedzieli od dawna. Że urząd skarbowy może ich zidentyfikować za pomocą samego PESEL-u.

Odgórny pomysł likwidacji NIP-u pojawił się dopiero po tym, jak z polskim fiskusem zaczął się rozliczać Jacek Rostowski. Minister finansów, który całe życie spędził za granicą, po tym jak objął urząd, musiał wystąpić o PESEL i NIP. Na własnej skórze przekonał się wtedy, że NIP jest zbędny.

Teraz wszystko zależy od tego, jak szybko rządowa machina poradzi sobie z jego likwidacją. Na razie projekt jest w uzgodnieniach międzyresortowych. A możliwości jego likwidacji bada Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak dobrze pójdzie, to już za kilka miesięcy będziemy mogli swobodnie sobie funkcjonować bez NIP-u. Jak pójdzie trochę wolniej, to zmiany wejdą w życie na początku 2010 r.