Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który pełni obowiązki prezydenta, spotka się dziś po południu z Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Do 30 kwietnia marszałek musi podjąć decyzję w sprawie nowelizacji ustawy o IPN, która zmienia zasady wyboru władz Instytutu i poszerza dostęp do jego akt.

Zdaniem przedstawicieli PiS i współpracowników nieżyjącego prezydenta, Komorowski powinien uszanować wolę Lecha Kaczyńskiego i skierować nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego.

W wywiadzie dla tygodnika "Newsweek" Komorowski powiedział, że skieruje wniosek do TK tylko wtedy, gdy stwierdzi, że są wystarczające podstawy, by uznać, że istnieje ryzyko niekonstytucyjności. Nie ze względów politycznych. Powiedział też, że decyzję w sprawie noweli podejmie po spotkaniu z kolegium IPN i liczy na porozumienie.

W ubiegłym tygodniu Kolegium IPN ogłosiło konkurs na nowego prezesa Instytutu - po śmierci Janusza Kurtyki. Konkurs odbywałby się według obecnych zapisów ustawy o IPN - nowelizacja, która czeka na decyzję Komorowskiego, odbiera Kolegium prawo do rozpisania takiego konkursu.

W ocenie marszałka - w obecnej sytuacji - mamy do czynienia z brakiem podstaw prawnych do wyboru prezesa, a więc do zapewnienia spokoju w okresie przejściowym. Marszałek argumentował, że w nowej ustawie (która czeka na jego decyzję) nikt nie przewidział śmierci prezesa, zaś w obowiązującej ustawie brakuje rozstrzygnięć, które pozwoliłyby na przejmowanie funkcji prezesa przez jego zastępców.

Niedługo po katastrofie w Smoleńsku marszałek Komorowski zapowiadał także projekt kolejnej zmiany w ustawie o IPN, która wprowadzałyby rozwiązania na wypadek śmierci prezesa Instytutu.