Delegacja Komisji Weneckiej przeprowadziła rozmowy w resorcie sprawiedliwości. Tematem była nowelizacja ustawy o policji, zmieniająca m.in. zasady inwigilacji.

Delegacja Komisji Weneckiej przeprowadziła rozmowy w resorcie sprawiedliwości. Tematem była nowelizacja ustawy o policji, zmieniająca m.in. zasady inwigilacji.
Sekretarz Komisji Weneckiej Thomas Markert (3P), sprawozdawcy Komisji Regina Kiener (P), Iain Cameron (2P) i Ben Vermeulen (4P) oraz doradca sekretariatu ds. prawnych Grigory Dikov (L) po spotkaniu w ministerstwie sprawiedliwości w Warszawie /Leszek Szymański /PAP

Ze strony resortu w spotkaniu z Komisją Wenecką uczestniczył wiceminister Marcin Warchoł.

To było dobre spotkanie; mogliśmy zapoznać się z dokumentami - powiedział po spotkaniu dziennikarzom sekretarz Komisji Thomas Markert. Dodał, że "na większość pytań uzyskaliśmy odpowiedzi".

Markert podkreślał, że członkowie delegacji chcą poznać punkty widzenia wszystkich stron i w pełni zrozumieć, jak nowe prawo funkcjonuje. Komisja przygotowuje opinię w sprawie tej nowelizacji na prośbę Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Stanowisko ma zostać przyjęte na najbliższej sesji plenarnej Komisji 10-11 czerwca.

Wizyta w Polsce delegacji Komisji Weneckiej zaczęła się w czwartek od spotkania z przedstawicielami Naczelnej Rady Adwokackiej. Czwartkową agendę Komisji zamknie spotkanie z przedstawicielami organizacji pozarządowych: Helsińską Fundacją Praw Człowieka i Fundacją Panoptykon.

W piątek delegacja ma rozmawiać z przedstawicielami Prokuratury Krajowej, ministrem-koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim, przedstawicielami MSWiA, Sejmu i Senatu, a także z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adamem Bodnarem.

Druga w kwietniu wizyta w Polsce

Jest to już druga w ciągu kilku miesięcy wizyta w Polsce delegacji Komisji - organu doradczego RE. Tematem lutowej, która odbywała się na zaproszenie szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, była nowela ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Tym razem delegacja nie przyjeżdża na zaproszenie MSZ.

Przygotowana przez posłów PiS nowela w sumie kilkunastu ustaw regulujących zasady inwigilacji, która jest tematem rozmów KW w Warszawie, była wykonaniem wyroku TK z lipca 2014 r. TK uznał wtedy za niekonstytucyjne część zasad pobierania przez służby specjalne danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej.

Nowelizację Sejm uchwalił 15 stycznia, przy sprzeciwie całej opozycji. Senat przyjął ją bez poprawek 29 stycznia. Prezydent podpisał ją 3 lutego. Nowe przepisy zaczęły obowiązywać 7 lutego - dzień po tym, gdy w życie wszedł wyrok TK z 2014 r.

Co zakłada nowelizacja?

Zgodnie z nowelą, kontrola operacyjna - po uprzedniej zgodzie sądu - polega na: podsłuchu; podglądzie osób w "pomieszczeniach, środkach transportu lub miejscach innych niż publiczne"; kontroli korespondencji (w tym elektronicznej); kontroli przesyłek; uzyskiwaniu danych z "informatycznych nośników danych, telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, systemów informatycznych i teleinformatycznych". Łączny okres kontroli nie może przekroczyć 18 miesięcy (nie dotyczy to kontrwywiadu).

Najwięcej kontrowersji wywołała sprawa pozyskiwania przez służby danych internetowych. Wcześniej po te dane do operatorów i firm internetowych służby występowały "na potrzeby prowadzonych postępowań" pisemnie - i taką drogą je dostawały. Nowela wprowadziła dostęp on line - przez tzw. bezpieczne połączenie internetowe. Po te dane służby mogą sięgać nie tylko na potrzeby postępowań, ale także w celu "zapobiegania lub wykrywania przestępstw", "ratowania życia lub zdrowia ludzkiego bądź wsparcia działań poszukiwawczych" czy "realizacji zadań ustawowych". Na pozyskanie treści np. maila czy czatu nadal potrzebna jest uprzednia zgoda sądu.

Nowelę krytykowały: opozycja, a także RPO, GIODO, Krajowa Rada Sądownictwa, Rada ds. Cyfryzacji, NRA, Krajowa Rada Radców Prawnych oraz organizacje pozarządowe. W toku prac nad nowelą zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik mówił, że obawy są płonne, bo nowela ogranicza uprawnienia służb, a nie wolność w internecie. Podkreślał, że nowela wprowadza sądową kontrolę następczą pobierania wszelkich danych oraz niszczenie danych zbędnych, a po dane internetowe wiele razy sięgano pod rządami koalicji PO-PSL.

RPO w lutym zaskarżył nowelę do TK. Zarzuty dotyczą braku granic czasowych lub nieproporcjonalnie długiego czasu trwania kontroli operacyjnej; ograniczenia tajemnicy zawodowej; nieograniczonego pobierania danych internetowych, telekomunikacyjnych i pocztowych; braku "realnej kontroli" pobierania tych danych oraz braku powiadamiania jednostki o tym, że jej dane były sprawdzane lub pobierane.

(mal)