Senator Krzysztof Kwiatkowski poinformował, że pojawi się dziś przed senacką komisją nadzwyczajną do badania sprawy Pegasusa. Zadeklarował, że powie "wszystko co wie", ponieważ prezes NIK Marian Banaś zwolnił go z tajemnicy kontrolerskiej w tej sprawie.

Wieczorem w poniedziałek senator Krzysztof Kwiatkowski, w latach 2013-2019 prezes Najwyższej Izby Kontroli, poinformował w mediach społecznościowych, że we wtorek stawi się przed komisją - donosi "Rz".

"Powiem nie tylko całą prawdę, ale także wszystko co wiem - ponieważ obecny Prezes NIK zwolnił mnie z tajemnicy kontrolerskiej w tej sprawie" - napisał na Twitterze senator.

Centrum Informacyjne Senatu przekazało, że komisja nadzwyczajna do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych będzie obradowała we wtorek od godz. 10:30.

Według harmonogramu, najpierw wysłuchany zostanie Krzysztof Kwiatkowski, a następnie doradca w Departamencie Administracji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli Marek Bieńkowski.

Komisja wysłucha także obecnego prezesa NIK Mariana Banasia. Posiedzenie komisji będzie transmitowane przez Senat.

40 licencji na Pegasusa. Kto wśród podsłuchiwanych?

Za pomocą Pegasusa szpiegowano też ludzi związanych z PiS: byłego rzecznika partii Adama Hofmana, byłego posła Mariusza Antoniego K., byłego ministra skarbu Dawida Jackiewicza oraz Katarzynę Kaczmarek, żonę "agenta Tomka" - informuje we wtorek "Gazeta Wyborcza".

"Pierwszy kontrakt na Pegasusa obejmował 40 licencji do wykorzystania w ciągu trzech lat. Potem, jesienią 2020 r. został przedłużony, ale nie wiem już, czy na taką samą liczbę - mówi "Wyborczej" informator, który na przełomie 2017 i 2018 r. współpracował z warszawską spółką Matic.

Jak wyjaśniono, "to ona pośredniczyła w transakcji pomiędzy Centralnym Biurem Antykorupcyjnym a izraelską spółką NSO Group, która sprzedała polskim służbom system szpiegowania smartfonów". Jak przypomniano, Matic to firma założona przez osoby pracujące w PRL dla milicji i Służby Bezpieczeństwa.


Adam Hofman na "pierwszy ogień"

GW powołując się na swojego rozmówcę podała, że na przełomie 2017 i 2018 roku CBA zaczynało pracę z Pegasusem, wtedy też z dawnych ludzi PiS na "pierwszy ogień poszedł Adam Hofman". Dziennik podaje, że "rozpracowywanie Hofmana i jego znajomych przez CBA zaczęło się jeszcze w 2016 r., przed zakupem Pegasusa".

Z informacji uzyskanych przez gazetę wynika, że "CBA zajęło się m.in. przyjacielem Hofmana i byłym posłem Mariuszem Antonim K. oraz Dawidem Jackiewiczem, odwołanym w 2016 r. ministrem skarbu w rządzie Beaty Szydło".