Marszałek Sejmu wstrzymał pracę nad ustawą wprowadzającą opłaty za korzystanie dróg. Sejmowe Biuro Legislacyjne miało uznać, że przepisy są niezgodne z prawem UE i z konstytucją. Marek Borowski zaprzecza i zapewnia, że prace nad winietami trwają nadal.

Posłowie złożyli do projektu ponad 300 poprawek, którymi miała zająć się komisja infrastruktury. Tak się jednak nie stało, bo marszałek poprosił o dodatkowe analizy. Według członka komisji Jerzego Polaczka projekt jest niekonstytucyjny i chory: Widać gołym okiem, że zastrzeżenia natury formalno-prawnej do tych projektów znajdują pełne pokrycie w opiniach prawników robionych na użytek marszałka Sejmu - twierdzi poseł Polaczek.

Marszałek nie chce tego komentować: Musimy to zweryfikować, poprosić o dodatkowe ekspertyzy, zobaczyć czy jest zgodność prawników na ten temat, czy też są różne poglądy - mówi Marek Borowski.

Pytany o zastrzeżenia Sejmowego Biura Legislacyjnego, które już orzekło, że winiety mogą naruszać konstytucję aż w 8 miejscach, marszałek znów wraca do dodatkowych analiz: Za wcześnie w tej chwili o tym mówić. Wtedy, kiedy to zostanie zrobione, będziemy o tym informować - tłumaczy Browoski.

Ustawa miała wejść w życie w październiku ubiegłego roku. Później była mowa o styczniu, teraz od kwietnia - przypomina Jerzy Polaczek. Winiety jednak nie wejdą w życie w kwietniu, bo już dziś ustawa musiałaby zostać uchwalona. I choćby marszałek bardzo się starał przekonać, że prac nad ustawą nie wstrzymuje, to nikogo chyba nie przekona...

08:00