Prawie 300 skradzionych tablic rejestracyjnych – to tegoroczne dane tylko dla Łodzi. Plaga kradzieży dotyka jednak całą Polskę. Policjanci podejrzewają, że statystyki mogą być zaniżone – nie wszyscy właściciele samochodów zgłaszają szkodę.

Skradzione tablice rejestracyjny złodzieje wykorzystują przy kradzieżach paliwa ze stacji benzynowych. Zanim podjadą do dystrybutora z benzyną, najpierw przyczepiają do auta inne tablice rejestracyjne. Niektórzy w bagażniku wożą nawet kilka kompletów „dodatkowych” tablic.

A poszkodowani muszą się liczyć z wydatkiem prawie 200 złotych na nowe tablice.