Przez 2,5 roku kierowca Szczecińsko-Polickiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego woził pasażerów bez prawa jazdy. Mężczyzna wpadł dziś w ręce policjantów, ponieważ kierował autokarem, będąc pod wpływem alkoholu.

Podczas kontroli okazało się, że kierowca już w 2004 r. stracił prawo jazdy za to samo przewinienie. Mimo wyroku nadal siadał za kierownicą.

Dlaczego przez 2 lata żaden dyspozytor nie skontrolował kierowcy? Trudno mi powiedzieć. Jest to zapewne błąd - mówi jeden z dyspozytorów.

Szef kierowców w SPPK Police rozkłada ręce i prawie ze łzami mówi, że czuje się oszukany. Kierowca ma się jutro zgłosić do dyspozycji kadr. Prawdopodobnie od jutra przestanie być naszym pracownikiem - podkreśla.

Być może pracę stracą także dyspozytorzy i szef kierowców. Jeśli nie, to z pewnością odpowiedzą przed sądem za niedopełnienie obowiązków.