Ile radości polscy piłkarze ręczni sprawili rodakom, wchodząc do finału mistrzostw świata, słychać choćby po rozmowach w pracy i na ulicach. Ile radości, ale też ile nerwów musi udźwignąć matka dwóch piłkarzy, patrząc na taki emocjonujący spektakl jak wczorajszy mecz z Duńczykami?

Nasz reporter pojechał do Kościana spytać o to Anielę Jurecką, której synowie Michał i Bartosz zdobyli wczoraj po trzy bardzo ważne bramki:

Nowe przeżycia i nowe nerwy czekają rodziny szczypiornistów już w niedzielę. Oczywiście emocjonować będą się nie tylko najbliżsi. O tym, jak bardzo drogi jest nam sukces Polaków, niech świadczy chociażby fakt, że niedzielny mecz Polskiej Ligi Hokejowej Zagłębie Sosnowiec - Wojas Podhale Nowy Targ został przełożony na później.

Nie chcieliśmy kibiców stawiać przed wyborem - oglądanie transmisji meczu Polska - Niemcy czy przyjście na lodowisko - powiedział prezes Zagłębia Tomasz Pawłowski.