Kombinat Górniczo-Hutniczy Miedzi "Polska Miedź" finansował kampanię Mariana Krzaklewskiego, kandydata na prezydenta w wyborach w 2000 roku - dowiedziało się RMF. Według naszych informacji są dowody, że władze spółki płaciły za pobyt ekipy Krzaklewskiego m.in. w hotelu „Bornit” w Szklarskiej Porębie. W kampanię zangażowała się również Telewizja Familijna.

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w finansowaniu kampanii prezydenckiej szefa Solidarności prowadzi tarnowska prokuratura. Jeden z wątków dotyczy tajemniczych wpłat indywidualnych darczyńców na konto Mariana Krzaklewskiego. Oficjalnie pieniądze wpłaciło ponad 3000 osób, jednak większość z nich nie przyznała się do tego. Nie wiadomo więc kto wpłacał i zalegalizował ponad 7 milionów złotych. Z naszych informacji wynika, że w kampanię angażowała się również telewizja Familijna. Teraz okazuje się, że i kombinat KGHM „Polska Miedź” - spółka skarbu państwa - finansował kampanię Krzaklewskiego. Jak dowiedział się reporter RMF chodzi o 27.840 złotych, które zapłacono firmie Interferie sp. z.o.o za pobyt Krzaklewskiego i jego ekipy w sierpniu 2000 roku w hotelu „Bornit” w Szklarskiej Porębie. Ówczesne władze spółki wykorzystały do tego fundusz reprezentacyjny i reklamowy. Na fakturze napisano, że są to „koszty konsultacji gospodarczo-politycznych” członków zarządu KGHM (spółka wystawiła fakturę nr 00 000715/hb/p). W rzeczywistości było to szkolenie Krzaklewskiego w zakresie kształtowania wizerunku prowadzone przez Piotra Tymochowicza. Tarnowska prokuratura zarzuciła już b. wiceprezesowi KGHM Markowi S. finansowanie kampanii Krzaklewskiego i poświadczanie nieprawdy w dokumentach. Według naszych informacji, w ciągu najbliższych kilku dni prokuratura postawi taki sam zarzut ówczesnemu prezesowi firmy Marianowi Krzemińskiemu. Grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności. Władze spółki potwierdziły, że ówczesny lider AWS był w hotelu, ale – jak twierdzą – sam zapłacił za pobyt.

foto RMF

14:00