Do aresztu w Poznaniu trafi Kajetan P., mężczyzna podejrzany o brutalne zamordowanie kobiety w Warszawie - dowiedział się reporter RMF FM. Właśnie zapadła decyzja o przewiezieniu go na obserwację z zakładu w Radomiu.

Do aresztu w Poznaniu trafi Kajetan P., mężczyzna podejrzany o brutalne zamordowanie kobiety w Warszawie - dowiedział się reporter RMF FM. Właśnie zapadła decyzja o przewiezieniu go na obserwację z zakładu w Radomiu.
Kajetan P. na zdjęciu z lutego 2016 roku /Radek Pietruszka /PAP

Kajetan P. zostanie przewieziony z Radomia do Poznania jeszcze w tym tygodniu. W końcu udało się wybrać zakład karny z oddziałem psychiatrycznym, który będzie w stanie przyjąć podejrzanego.

W poznańskim areszcie Kajetan P. będzie przechodził dodatkową obserwację zarządzona przez prokuraturę. Od niej zależy, czy stanie przed sądem, czy może zostanie uznany za niepoczytalnego. Dwaj biegli na obserwację mają czas do końca roku. Opinia ma być gotowa jeszcze w styczniu.

Zbrodnia, która wstrząsnęła Polską

27-letni Kajetan P. jest podejrzany o to, że w lutym zamordował w Warszawie Katarzynę J. Ciało 30-latki, z odciętą głową, przewiózł do wynajmowanego mieszkania i podpalił. Tam odkryli je strażacy. Mężczyzna uciekł z Polski. 17 lutego zatrzymano go w stolicy Malty, La Valletcie. Tamtejszy sąd zgodził się na jego ekstradycję. 26 lutego P. został przewieziony do Polski.

Podczas przesłuchania mężczyzna nie okazał skruchy. Jak ujawniła prokuratura, z jego wyjaśnień wynikało, że kobieta była przypadkową ofiarą. Mówił, że postanowił zabić człowieka "w ramach pracy nad sobą i walki ze słabościami".

W połowie listopada warszawski sąd okręgowy zdecydował, że dalszy areszt Kajetana P. będzie się odbywał w zakładzie psychiatrycznym. Decyzję uzasadnił stanem zdrowia podejrzanego.

Za zabójstwo grozi kara dożywocia. Osoba uznana za niepoczytalną nie może być sądzona - śledztwo jest wtedy umarzane, a sąd bezterminowo umieszcza ją w zakładzie zamkniętym. 


(j.)