Katowicka prokuratura jeszcze dziś wyśle do sądu wniosek o aresztowanie dyrektora katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Według śledczych Krzysztof R. w ciągu 9 lat przyjął łapówki w kwocie ponad 900 tysięcy złotych. Wczoraj wieczorem zatrzymali go w domu funkcjonariusze ABW.

Wniosek o tymczasowe aresztowanie Krzysztofa R. jest przygotowywany i jeszcze dziś trafi do sądu - powiedział Mariusz Łączny z zespołu prasowego prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Z uwagi na dobro toczącego się postępowania, prokuratorzy odmawiają odpowiedzi na pytanie o przebieg przesłuchania Krzysztofa R. Nie wiadomo więc, czy podejrzany przyznał się do winy i czy złożył jakiekolwiek wyjaśnienia.

Rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj powiedział, że po informacji o zatrzymaniu Krzysztof R. został zawieszony w wykonywaniu obowiązków dyrektora oddziału. Jego obowiązki przejęła zastępca dyrektora oddziału ds. inwestycji Ewa Borucka. Nie ma więc obawy, że cała ta sprawa będzie skutkowała opóźnieniami w podpisywaniu dokumentów czy realizacją inwestycji - podkreślił rzecznik. Do treści postawionych dyrektorowi zarzutów Hadaj nie chciał się odnosić. Mamy zbyt mało informacji na ten temat - wyjaśnił. Dodał, że kierownictwo GDDKiA liczy na szybkie wyjaśnienie całej sprawy.

Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.

Krzysztof R. to kolejna osoba podejrzana w tym postępowaniu. W kwietniu tego roku zatrzymano byłego wicedyrektora katowickiego oddziału GDDKiA Henryka P., który również miał przyjmować łapówki od jednej ze współpracujących z oddziałem firm. Wówczas zatrzymano także trzy inne osoby - przedstawicieli władz tej spółki.