Prokuratura przedstawiła zarzuty korupcyjne Arturowi P., wiceprezesowi Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wczoraj podobne zarzuty usłyszał prezes PZPS Mirosław P. Wniosek o tymczasowe aresztowanie obu działaczy trafił już do warszawskiego sądu.

Rano dwa zarzuty usłyszał Artur P., który zatrzymany został dzień wcześniej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Trzeci zatrzymany, Cezary P. - szef firmy ochroniarskiej - został zwolniony, ale ma zakaz opuszczania kraju. Usłyszał zarzuty wręczenia łapówek prezesowi i wiceprezesowi PZPS w zamian za wybór jego firmy do ochrony siatkarskich MŚ w Polsce.

Prezes Mirosław P. miał przyjąć 400 tysięcy złotych - został zatrzymany przez CBA kilka chwil po wzięciu łapówki. Z kolei wiceprezesowi Artur P. śledczy zarzucają przyjęcie łącznie 580 tysięcy złotych. Decyzję o wyborze firmy Cezarego P. podjęli wspólnie.

Decyzja o tymczasowym aresztowaniu działaczy zapadnie jeszcze dziś. Wszystkim trzem podejrzanym za korupcję grozi nawet 12 lat więzienia.

Nie poinformują o treści wyjaśnień

Dla dobra postępowania i z uwagi na konieczność przesłuchiwania kolejnych osób Prokuratura Okręgowa w Warszawie, nie będzie informować o treści złożonych przez podejrzanych wyjaśnień.

CBA nie po raz pierwszy zainteresowało się siatkarskim związkiem. W 2012 roku agenci weszli do biura PZPS na wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Mieli oni za zadanie sprawdzić działania promocyjne dotyczące mistrzostw świata, jak i zabezpieczyć dokumentację finansową. Dochodzenie po kilku miesiącach umorzono.

(abs)