Ponad 4 tys. osób zginęło w zeszłym roku na polskich drogach. Ponad 1700 z nich to piesi i rowerzyści. Zwłaszcza jesienią, gdy szybko zapada zmrok, ginie ich najwięcej. Dlatego tak ważne jest o tej porze roku, aby być widocznym na drodze.

Niestety wciąż widuje się kompletnie nieoświetlonych pieszych, którzy zupełnie beztrosko maszerują poboczami i nie zdają sobie sprawy z tego, w jakim są niebezpieczeństwie. Mało kto chyba wie, że nieoświetlony rowerzysta lub pieszy ubrany na czarno w światłach mijania samochodu jest widoczna z odległości ok. 20-30 metrów. To jest za mało, żeby nawet przy prędkości 50 kilometrów na godzinę zatrzymać samochód. A co dopiero za terenem zabudowanym przy dozwolonych 90 kilometrach na godzinę - mówi Wojciech Pasieczny z warszawskiej drogówki.

Okazuje się, że nawet 1 centymetr kwadratowy elementu odblaskowego mógłby zdecydowanie poprawić widoczność pieszych. Jak jednak można łatwo zauważyć, mało osób w ten sposób dba o własne bezpieczeństwo. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Pawła Świądra: