Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie dla dziennika „La Repubblica” i kilku europejskich gazet, że Unia Europejska stosuje „brutalny język” wobec Polski. „Kto nas atakuje, nie wygra. Polska pozostanie Polską”- podkreślił.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie dla dziennika „La Repubblica” i kilku europejskich gazet, że Unia Europejska stosuje „brutalny język” wobec Polski. „Kto nas atakuje, nie wygra. Polska pozostanie Polską”- podkreślił.
Jarosław Kaczyński /PAP/Paweł Supernak /PAP

Wywiad przeprowadzono dla grupy współpracujących ze sobą dzienników, wśród nich "Die Welt", "El Pais" "Le Figaro", "Le Soir", "Tages-Anzeiger".Prezes Kaczyński pytany o to, co oznacza "kontrrewolucja", o której mówi razem z premierem Węgier Viktorem Orbanem, odparł, że to "program dobrze przygotowanych zmian". Jako priorytet wymienił "umocnienie narodowego kapitału", wzmocnienie siły nabywczej pieniądza, ograniczenie strachu przed biedą, zwłaszcza w rodzinach wielodzietnych.

Nie jesteśmy zwolennikami interwencjonizmu państwowego, ale część gospodarki powinna zostać w rękach państwa. Chcemy więcej polskiego kapitału w gospodarce i bankach, już podjęliśmy kroki - stwierdził prezes PiS. Zapewnił: "Jesteśmy szczęśliwi z zagranicznych inwestycji, ale chcemy przeniesienia gospodarki i finansów w polskie ręce".

Jako kolejny priorytet Kaczyński wskazał "umocnienie patriotyzmu i tożsamości narodowej", którym w jego ocenie "wyzwanie rzucał" poprzedni rząd. Poprawność ogranicza wolność słowa, religii, debaty, decyzji. Jesteśmy świadkami likwidacji demokracji ze strony grup nacisku. Sprzeciwiamy się temu, w Polsce i w Europie- stwierdził prezes PiS dodając, że dlatego z Orbanem mówił o "kontrrewolucji".

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że w Europie należy powrócić do koncepcji państwa narodowego jako “jedynej instytucji zdolnej zagwarantować demokrację i wolność, wielką różnorodność i żywotność kultur". Przypomniał, że Polska zaproponowała zmianę traktatów europejskich, by umocnić państwa narodowe i wyeliminować "wszelką samowolę".

Odnosząc się do słów krytyki europejskich liderów pod adresem rządów PiS, Kaczyński oświadczył: "Nie chcą, żebyśmy rządzili. Jesteśmy niewygodni, +not correct+, a Polska jest wielkim krajem. Powiedziano mi, że Węgry są małe, mogą otrzymać pewne ustępstwa, ale nie Polska. A jednak jesteśmy członkiem UE i NATO, gospodarka rośnie". Wyraził też opinię, że albo Unia zostanie szybko zreformowana, albo "upadnie". 

(MN)