Sejmowa komisja regulaminowa przyjęła wniosek Janusza Palikota i poparła uchylenie immunitetu posłowi PO. Lubelska policja chce ukarania Palikota za picie alkoholu w miejscu publicznym. Chodzi o zeszłoroczny happening, gdy poseł wraz z dwoma mężczyznami wypił kilka małych butelek wódki.

Jak wyjaśnia Jarosław Urbaniak, gdy poseł sam zrzeka się immunitetu, potrzeba jedynie potwierdzenia komisji regulaminowej, że wniosek jest prawidłowy. Pan Palikot w tej sprawie immunitetu nie posiada. Prokurator może już zaprosić pana Palikota - powiedział poseł PO.

Członkowie komisji regulaminowej, która rozpatrzyła wniosek, już wcześniej zapewniali, że decyzja w tej sprawie to formalność. Komisja miała jedynie sprawdzić poprawność oświadczenia o zrzeczeniu się immunitetu: czy jest zgodne z szablonem, czy nie brakuje wymaganych podpisów. Nie mamy prawa zaingerować w to, obojętnie, czy go nienawidzimy, czy kochamy - mówił Wacław Martyniuk.

Zanim jednak z posłem PO porozmawia prokurator, zajmą się nim koledzy z partii. Około godziny 18 komisja ma zdecydować, jak ukarać posła za jego słowa o Radosławie Sikorskim. Według Grzegorza Schetyny, jego następca prowadząc kampanię negatywną popełnił przestępstwo przeciwko Platformie, a takich rzeczy akceptować nie można. Palikot w odpowiedzi zaatakował Schetynę zarzucając mu traktowanie partii jak własnego folwarku, porównując nawet przewodniczącego klubu do Mirosława Drzewieckiego, który nie odróżnia przestrzeni publicznej od prywatnej.