Nie da się uruchomić awaryjnej studni w Myśliborzu w Zachodniopomorskiem. Pękł rurociąg, którym woda mogłaby być dostarczana do miasta z drugiego źródła. Wczoraj wyszło na jaw, że najważniejsze ujęcie wody wyschło. Problemy z wodą mają trwać co najmniej przez 2 tygodnie. Wczoraj mówiono nawet o 2 miesiącach.

W Myśliborzu obradował wczoraj sztab kryzysowy. Burmistrz podjął decyzję o racjonowaniu wody – będzie ona dostępna tylko rano – przez kilka godzin. Teraz wodę dostarczają beczkowozy i straż pożarna. Od dziś wprowadzono absolutny zakaz podlewania działek i ogródków.

Władze Myśliborza złożyły też do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa między innymi przez dyrektora tamtejszego zakładu wodociągów. Złożono już wniosek o jego odwołanie.