Instytut Gaucka i Instytut Pamięci Narodowej będą współpracować. Zbadają miedzy innymi, jaka była aktywność Stasi w PRL, jak SB razem z enerdowską tajną policją zwalczały opozycję, czy rzeczywiście Polsce groziła interwencja sił Układu Warszawskiego w 1980 i 81 roku.

Z prezesem IPN-u - Leonem Kieresem spotkała się Mariane Birhtler - następczyni pastora Gaucka w niemieckim instytucie, który przechowuje i udostępnia archiwa Stasi. Do tej pory do Instytutu Gaucka wpłynęło ponad 2 miliony podań, swoje teczki obejrzało już ponad 1,5 miliona Niemców. Zainteresowanie wcale nie spada. W Polsce przez 14 miesięcy napłynęło 11 tysięcy wniosków. 200 teczek wydano. Procedura w Niemczech jest bardzo długa. Niekiedy trzeba czekać nawet 3 lata. Akta Instytutu Gaucka są prawie 2 razy większe niż te, które ma – a raczej ma mieć – IPN. Do tej pory UOP nie przekazał jeszcze teczek najbardziej newralgicznych, czyli akt osobowych. Sprawą tą zajmował się nasz reporter Piotr Salak, posłuchaj jego relacji:

20:00