Kosztowna inwestycja marnuje się przez kontrowersyjne przepisy i prawnicze spory. Niemal rok temu drogowcy oddali do użytku nowy odcinek drogi krajowej numer 16 między Barczewem a Biskupcem na Warmii. W dwóch miejscach postawiono tam latarnie. Ich montaż kosztował dwa miliony złotych, ale jeszcze ani razu nie zostały włączone.

Wszystko przez spory między drogowcami a lokalnymi samorządami. Zgodnie z prawem to samorządy muszą płacić za prąd do oświetlenia szos. Ale bronią się przed tym, jak mogą, więc drogowcy zamierzają skierować sprawę do sądu. Umowę z dostawcą energii podpiszemy my, później będziemy obciążali gminę tymi kosztami - tłumaczy Karol Głębocki z olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Jeden korzystny dla drogowców wyrok już zapadł, dotyczył gminy Dobre Miasto. Tyle że nasi mieszkańcy na tym tracą - twierdzi burmistrz Dobrego Miasta Stanisław Trzaskowski: Co drugą lampę w mieście nawet wyłączyliśmy, bo jednocześnie oświetlamy, jak ludzie nazywają, "lasy".

Koszt oświetlenia jednego odcinka to od 2 do 9 tys. złotych miesięcznie. W obecnej, trudnej sytuacji finansowej wielu gmin przepisy przerzucające na nie wszystkie koszty oświetlenia trudno uznać za sprawiedliwe.