Walka w miastach, gdzie jest dużo ludności cywilnej, a nie potyczki na pustyni, gdzie iracka armia nie ma szans w konfrontacji z siłami USA - taka jest strategia władz Iraku w razie amerykańskiej operacji wojskowej. Prezydent Saddam Husajn ogłosił ten plan na spotkaniu z przedstawicielami irackich prowincji.

Iracki dyktator liczy także na to, że starcia wśród ulic i budynków spowodują dużą liczbę ofiar wśród amerykańskich żołnierzy. Nie ma wątpliwości, że podobnie wysokie straty będą wśród irackich cywilów. Przywódca Iraku liczy, że kiedy informacje o zabitych dotrą do międzynarodowej opinii, na Amerykanów wywierana będzie coraz większa presja, by wycofali się z Iraku.

Plany Saddama wykradzione zostały przez wywiad USA, współpracujący z iracką opozycją.

11:40