"Czterdzieści lat temu pojawił się nowy model Kościoła: otwarty i pełen dialogu" - tak wybór Karola Wojtyły na papieża - sprzed dokładnie czterdziestu lat - komentuje w rozmowie z RMF FM Marcin Przeciszewski, historyk i szef Katolickiej Agencji Informacyjnej. 16 października 1978 z Watykanu dotarła sensacyjna wiadomość. 111 kardynałów na konklawe wybrało arcybiskupa Karola Wojtyłę. Po 455 latach nowym papieżem nie został Włoch.

Pamiętam, że wracałem z zajęć na uczelni miejskim autobusem, gdzie był ścisk. Kierowca miał włączone radio. Zgasił silnik, zatrzymał się, ludzie osłupieli, po chwili zaczęliśmy sobie wszyscy gratulować. Była radość, ale nie w sensie tańców, szału czy oklasków, ale radość głębsza, z pytaniem: co to oznacza? Co z tego wyniknie? Jak widać, wynikło bardzo wiele - podkreśla w rozmowie z reporterem RMF FM Marcin Przeciszewski. 

"Gdyby nie pontyfikat Jana Pawła II, Unia Europejska mogłaby nie być tak rozszerzona"

Znaczenie wyboru Jana Pawła II dla Polski i dla Kościoła jest istotne dzisiaj. Gdyby nie pontyfikat Jana Pawła II, podejrzewam, że mogłoby nie być wolnej Polski, albo dochodzilibyśmy do tego bardzo trudną, krętą drogą. Gdyby nie było katalizatora procesu historycznego, jakim był Karol Wojtyła, to sytuacja w Europie Środkowo-Wschodniej byłaby dużo trudniejsza. Podejrzewam, że nie byłoby także rozszerzenia Unii Europejskiej tak szeroko. Przecież apele Jana Pawła II o to, aby Europa oddychała oboma płucami, wschodnim i zachodnim, odegrały ogromną rolę, nie wprost polityczną, ale inspirującą także polityków - dodaje.

W sensie duchowym możemy mówić o modelu duchowym Jana Pawła II: to Kościół ortodoksyjny, skupiony na przekazywaniu Bożej prawdy, ale Kościół pełen dialogu i bardzo otwarty - dodaje Marcin Przeciszewski. 

Pomysł na Kościół według Jana Pawła II jest wciąż aktualny. Karol Wojtyła mówił o nowej ewangelizacji, współczesny świat jej coraz bardziej potrzebuje. Te same akcenty w swoim pontyfikacie ustawia na pierwszym miejscu papież Franciszek - zaznacza.

(m)