Wiatr halny w Tatrach osiąga w porywach prędkość przeszło sto kilometrów na godzinę. Nie kursuje kolejka na Kasprowy Wierch, a ratownicy TOPR odradzają wyjścia na szlaki.

Ratownicy TOPR ostrzegają, że w Tatrach panują naprawdę niebezpieczne warunki. 

W dolinie wydawałoby się bezpiecznie, ale z drugiej strony jest zagrożenie, że jakieś potencjalnie drzewo się na nas przewróci. Znowu wyżej, na graniach jesteśmy bardziej odsłonięci... Ten wiatr będzie bardziej nami szarpał, do tego stopnia, że będzie w stanie nas przewrócić - mówi ratownik dyżurny Grzegorz Bargiel.

Mimo wszystko część turystów próbuje atakować tatrzańskie szlaki, ale po chwili wiatr zmusza ich do odwrotu. No, właśnie zrezygnowaliśmy. Gałęzie lecą z drzew. Przyjechaliśmy z taką myślą, żeby na Giewont wyjść, ale nie da rady - mówi jeden z turystów.

Prognozy mówią, że także jutro wiatr halny może pokrzyżować turystyczne plany.