Nawet 3 tysiące złotych grzywny za niestawienie się przed komisją, która ma weryfikować decyzje reprywatyzacyjne w Warszawie - tak zakłada ustawa, która powołuje komisję. Ministerstwo Sprawiedliwości ponad miesiąc zwlekało z pokazaniem projektu. Do dokumentu dotarł dziennikarz RMF FM, Mariusz Piekarski.

Nawet 3 tysiące złotych grzywny za niestawienie się przed komisją, która ma weryfikować decyzje reprywatyzacyjne w Warszawie - tak zakłada ustawa, która powołuje komisję. Ministerstwo Sprawiedliwości ponad miesiąc zwlekało z pokazaniem projektu. Do dokumentu dotarł dziennikarz RMF FM, Mariusz Piekarski.
Zdjęcie ilustracyjne / Arek Markowicz /PAP

Komisja ma zacząć działać miesiąc po uchwaleniu tej ustawy przez Sejm. W środę projektem zajmie się rząd, a potem wszystko zależy od determinacji posłów PiS. Jeśli będzie im zależało i tak jak przy wielu innych projektach przegłosują tę ustawę na jednym posiedzeniu Sejmu, to komisja może zacząć działać nawet pod koniec stycznia.

Jej szefem ma być wiceminister sprawiedliwości lub - i to jest nowość - wiceminister spraw wewnętrznych. Także z MSWiA ma być konsultowana rada społeczna, która ma opiniować pracę komisji.

Szef komisji ma też dostawać dietę - 6 tys. złotych miesięcznie, członkowie komisji 3 tys. zł. Z projektu ustawy wynika również, że komisja będzie mogła wnioskować do prokuratury o przeszukania, aby odnaleźć dokumenty dotyczące reprywatyzacji.

(abs)