Prawie 2 promile miał w wydychanym powietrzu miał ordynator szpitala w Lublińcu, który przyszedł pijany do pracy. Lekarza odesłano do domu, żeby wytrzeźwiał. Kiedy wracał do domu samochodem i rozbił się na drzewie. Został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Policja sprawdza, czy pijany lekarz nie naraził zdrowia i życia małych pacjentów. Lekarzowi grożą dwa lata więzienia i grzywna.

Z Marcinem Pakulskim - dyrektorem szpitala w Lublińcu i rodzicami małych pacjentów rozmawiała reporterka RMF FM Aneta Goduńska: