Bagsik i Gąsiorowski - biznesmeni z zawodu, artyści - muzycy z zamiłowania

Zanim Bagsik założył spółkę, był nauczycielem muzyki w Cieszynie. Potem przeniósł się do spółdzielni TON w Cieszynie. Pracował tam jako stroiciel instrumentów. Oskarżono go o zawłaszczenie pieniędzy i w 1988 r. skazano na rok więzienia z zawieszeniem. Zaczął robić interesy. Jeździł do Niemiec po tani towar, sprzedawał w Polsce ze 100-procentowym przebiciem. Przygraniczny Cieszyn usłyszał o Bagsiku w czasie wyborów samorządowych do Rady Miejskiej w 1990 roku. Wtedy z sukcesem startował na radnego. Pozostał nim aż do połowy 1994 roku (mimo że od dwóch lat przebywał już w Izraelu). Prasa pisała, że w mieście cieszył się wielką popularnością: sfinansował część kanalizacji, a gdy zarzucano mu nieobecność na sesji, na której radni dyskutowali dofinansowanie cieszyńskiej biblioteki, podarował jej miliard starych zł. Gąsiorowski też lubił muzykę (sam studiował medycynę i był lekarzem laryngologiem). Po ucieczce do Izraela w 1991 roku obaj spędzali wolne chwile grając w duecie na fortepianie na tarasie luksusowej willi Bagsika z widokiem na Morze Śródziemne.