Zamachy w Rosji i Izraelu, wojna w Iraku, islamski terroryzm to trzecia wojna światowa – mówi RMF znawca sytuacji międzynarodowej, Krzysztof Mroziewicz. To wojna globalizmu z jego islamskimi wrogami.

Ostatnia czarna seria wydarzeń w Rosji to kolejny etap tej wojny. To wojna pełzająca, która trwa już dłuższy czas. I ona zgodnie z logiką wojny ma swoje okresy pików, czyli działań takich, które znajdują się na pierwszych stronach gazet jako wiadomości, i ma okres przestojów, czyli tego wszystkiego, co się na frontach się dzieje - mówi Krzysztof Mroziewicz.

Nie są to akcje zaplanowane w jednym miejscu i skoordynowane, ale tym gorzej, bo z rozproszonym przeciwnikiem o wiele trudniej walczyć. Działa tutaj efekt domina – jeden akt terroru, sprawia, że dochodzi do kolejnych. Ja robię, mnie się udało. Ty jesteś do mnie podobny, ty rób, tobie też może się udać. Na tym polega to sprzężenie wewnętrzne, ale nie organizacyjne tych wszystkich ognisk islamskich, które się uaktywniły w tym procesie wojny pełzającej - wyjaśnia Mroziewicz.

Ta wojna – jak dodaje - trwać będzie jeszcze wiele lat. W ostatecznym rozrachunku wygra ją strona globalizacji, bo tego procesu nie da się już odwrócić. Pytanie tylko, jakim kosztem zostanie odniesione zwycięstwo. Wszak nie da się wykluczyć, że terroryści użyją w końcu broni masowego rażenia.