​Kierowca taksówki został zatrzymany w piątek w Gliwicach w czasie rutynowej policyjnej kontroli. Okazało się, że dwa tygodnie wcześniej odebrano mu prawo jazdy. Kierowca zatrudniony był przez firmę taksówkarską w Dąbrowie Górniczej.

​Kierowca taksówki został zatrzymany w piątek w Gliwicach w czasie rutynowej policyjnej kontroli. Okazało się, że dwa tygodnie wcześniej odebrano mu prawo jazdy. Kierowca zatrudniony był przez firmę taksówkarską w Dąbrowie Górniczej.
Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM

Policjanci drogówki zatrzymali do kontroli taksówkę jadącą ulicą Piwną w Gliwicach. W pojeździe byli w tym czasie pasażerowie. Mundurowi zbadali, czy kierowca jest trzeźwy i czy nie brał wcześniej żadnych środków odurzających. W czasie kontroli okazało się jednak, że taksówkarz nie ma prawa jazdy. Dokument został mu odebrany dwa tygodnie wcześniej - po tym, jak na oznakowanym przejściu potrącił pieszego. Od tego czasu jego prawo jazdy znajduje się w sądzie.

Kierowca zatrudniony był przez firmę taksówkarską w Dąbrowie Górniczej. Teraz sprawą zajmie się Wydział Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach - poinformowała policja.

(ak)